Dylematy wokół kary śmierci
Zdaniem obrońców kary śmierci spełnia ona funkcję poprawczą ponieważ jest uciążliwa dla woli przestępcy. Sądzą oni, że dzięki przyjęciu owej kary nie na zasadzie krzywdy, ma ona szansę przemienić się w zadośćuczynienie i stać się początkiem przemiany wewnętrznej u człowieka. Argument o tym, że kara ta w istocie nie spełnia zadań resocjalizacyjnych wynika z błędnego pojmowania istoty resocjalizacji – nie jako wewnętrznej poprawy przestępcy, lecz jako ponownego włączenia go do życia społecznego.
Również obrony osób skazanych na najwyższy wymiar kary mogła się podjąć kancelaria adwokacka Poznań był miejscem kilkunastu takich procesów. Argument przeciwników kary śmierci, jakoby nie pełniła ona roli prewencyjnej, ponieważ cechą przestępców ma być jakoby brak umiejętności przewidywania i brak wyobraźni, zwolennicy tej kary zbijają kontrargumentem, że świadomość zagrożenia karą nie jest sprawą wyobraźni czy też przewidywania. Przestępca bowiem zdaje sobie sprawę i wie o tym, że zabójstwo pociąga za sobą taką, a nie inną karę.
Przygotowując się do popełnienia zbrodni, przestępca częstokroć przewiduje komplikacje związane z jej wykryciem. Zdaje sobie sprawę z wagi popełnionego czynu i z jego prawnych konsekwencji. Kara śmierci może być więc dla niego tym czynnikiem, który przekona go ostatecznie do niepodejmowania zbyt dużego ryzyka i który ostatecznie skłoni go do zaniechania zbrodni. Przeciwnicy kary śmierci jako argument mający przewagę za jej zniesieniem cytują z kolei dane statystyczne, przedkładają tabele i wykazy, które mają udowodnić iż zniesienie owej kary nie wpływa w żaden sposób na wzrost przestępczości.
Jednakże trudno jest dane arytmetyczne uznać za argument w zagadnieniu tak delikatnym i subtelnym, jakim jest kwestia sprawiedliwości, która pozostaje raczej w kręgu etyki, nie zaś statystyki. Zwolennicy kary głównej uważają że zniesienie tej kary nieuchronnie prowadzi właśnie ku bezkarności. Sytuacja w której zbrodniarz jest brany pod opiekę i obronę, kiedy żąda się dla niego łagodnej postawy prawodawcy i sędziego, może wręcz stanowić pochwałę przestępstwa. Należy przypuszczać, iż bezkarność, przed którą otwiera się na oścież bramy, stanie się coraz bardziej powszechnym zjawiskiem, tym bardziej, że zredukowanie budżetu policji spowoduje spadek wskaźnika wykrywalności przestępstw.
© 2013, apgreff. All rights reserved.